Największe wyzwanie gangsterskie UFC - Ilia Topuria: „Chciałbym z nim walczyć...”

W największej na świecie lidze mieszanych sztuk walki, UFC, są zawodnicy, którzy osiągają sukcesy, nigdy nie stając się mistrzami. Sportowcy, których osobowość wyróżnia się na tle innych, którzy przeszli do historii, choć nie byli liderami w swoich kategoriach. Przykładem jest Nate Diaz , uważany przez wielu za największego „gangstera”, jaki kiedykolwiek pracował dla amerykańskiej firmy, kontrowersyjny sportowiec, który odcisnął swoje piętno na innych, rzucając obelgi i policzki, ale który także osiągnął szczyt formy, co pozwoliło mu walczyć o tytuł w 2012 r.
Bez wątpienia pochodzący ze Stockton w Kalifornii zawodnik jest uważany za ikonę MMA ze względu na agresywny styl walki i charakterystyczne, mocne uderzenia. Również ze względu na kontrowersje i bójki poza oktagonem, nawet w hotelach, w których sportowcy zatrzymywali się w tygodniach, w których odbywały się zawody. Nate wraz ze swoim bratem Nickiem Diazem wystąpili w jednej z najbardziej zabawnych i poruszających opowieści o braciach w historii mieszanych sztuk walki.
W końcu wielu uważa Nate'a Diaza za legendę, biorąc pod uwagę, że wciąż myśli o walkach i że swoją karierę zawodową rozpoczął dopiero w 2004 roku . Jeśli coś wyróżniało się w jego początkach, to zdobycie tytułu mistrza piątego sezonu The Ultimate Fighter w 2007 r., co zapewniło mu kontrakt z UFC. Współpracując z tą organizacją przez ponad 15 lat, Díaz osiągnął sukces, odnosząc 22 zwycięstwa i 13 porażek. Wyróżniał się umiejętnościami walki na ziemi i odpornością fizyczną na ciosy. Zgromadził 16 premii za wyniki.
Jednym z najbardziej kultowych momentów jego kariery było zwycięstwo przez poddanie Conora McGregora w marcu 2016 r. na UFC 196. Rewanż odbył się na UFC 202, gdzie McGregor wygrał przez decyzję większościową, ustalając wynik rywalizacji na 1-1. Wyników tych nigdy do końca nie rozstrzygnięto, gdyż zawsze rozważano możliwość zamknięcia tych starć trylogią.
Cóż, niedawno, mając 40 lat, Nate Diaz nie wykluczył tego. «Conor i ja mamy niedokończone sprawy. To musi się stać... To są faceci, z którymi chcę walczyć, jak Max Holloway (o symboliczny pas BMF)", powiedział pochodzący ze Stockson w wywiadzie dla „The HJR Podcast". Ale Kalifornijczyk rzucił również wyzwanie El Matadorowi, z którym chciałby się spotkać, na hipotetyczny „ostatni taniec". „Chciałbym też walczyć z Ilią Topurią. „Jest bardzo dobry, ale jest mniejszy ode mnie", powiedział Nate Diaz. Zobaczymy, czy ostatecznie wróci do UFC, gdzie ostatnio walczył w 2022 roku z Tonym Fergusonem.
abc